Do zobaczenia, Ula, tam.
Pod innym niebem
a może w Niebie,
do zobaczenia.
Wtedy jakieś wszystko
będzie prostsze.
Małe supełki
I duże węzełki
rozwiążą się.
Może nawet chmury
nie będą tak pędziły.
I czas.
Serca dopasują się
rozmiarem.
A słowa
nie będą potrzebne.
Choć wszyscy usiądziemy
przy ogromnym stole
oczy znajdą się
na pewno.
Do zobaczenia.
Tam.